36. Welcome to me 2014

reż. Shira Piven

Alice trafia szóstkę w totka. Pieniądze przeznacza na talk show... o sobie samej.



Ten komediodramat jest esencją swojego gatunku. Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałam coś tak szczerze zabawnego i smutnego zarazem.
Znajdziemy tu nie tyle odpowiedź co może bardziej refleksję wokół pytania: Jak definiować szczęście? Czyli co się dzieje gdy osoba z głęboką depresją wygra majątek w telewizyjnej loterii.

Absurd goni absurd ale z minuty na minutę przekonujemy się, że tu chodzi o coś więcej niż urok osobisty Kristen Wiig. 
Choć rozpoczęłam seans z głupawką - bo Kristen sama już jest wspaniałym komikiem - to skończyłam go w bardziej refleksyjnym nastroju.

Warto przyjrzeć się temu dziełu. Niebanalny pomysł, zrealizowany w oryginalny sposób.

0 komentarze: