1. Zaginiona dziewczyna (Gone Girl) 2014

reż. David Fincher

Krótko mówiąc - bo ciężko tu powiedzieć dużo bez spoilerów - Nickowi Dunne'owi zaginęła żona. Sławna żona, więc wszyscy od razu biorą się za podejrzenia i poszukiwania. Czy to porwanie? Czy morderstwo? Czy ktoś Nicka robi w balona? A może to on kogoś wrabia? I czy ten rudy kot ma coś z tym wszystkim wspólnego? Zgadujcie sobie!



Zobaczyłam zwiastun i już zacierałam ręce. Uwielbiam filmy, które każą myśleć. Uwielbiam filmy, w których coś jest cały czas nie tak; w których czujesz spisek i próbujesz go rozwiązać.

Koniec końców, choć suspens nie był porywający ani nie do przewidzenia, nie zawiodłam się. W "Zaginionej dziewczynie" to uczucie podejrzewania wszystkich i wszystkiego nie odstępowało mnie na krok. Duży plus za więcej niż jeden punkt zwrotny akcji, dzięki temu bardzo długi film w ogóle się nie dłużył.

Największym minusem jest tutaj Ben Affleck, ale to mój bardzo subiektywny punkt widzenia bo mam na niego uczulenie. Poza tym, jak już wspomniałam, zwroty akcji nie są najoryginalniejsze (nie domyśliłyśmy się tylko jednego) i wiele osób może się do tego przyczepić. Cóż, Finchera stać na więcej, to prawda (chociażby "Fight club", heloł), ale zarzutów, że to gniot nie rozumiem. Zresztą, nie starajmy się zrozumieć hejterów :)

Rosamund Pike - piątka z plusem (ten akcent!), ale czy oskarowo? Życzę tego i jej i sobie (bo nie zniese Julianne Moore...)

Jakkolwiek dziwnie to brzmi - bardzo przyjemny thriller. Lubię filmy trochę dziwne, w których jest szczypta niedomówień.

Także tego... Witaj na moim blogu! :) Jeśli to czytasz to znaczy, że pewnie przeczytałeś debiutancką recenzję na Pięciuset filmach. *yay*
Teraz co i dlaczego. Postanowiłam zacząć pisać o filmach, ale coś mi nie grało. Po pierwsze - blogów filmowych jak mrówków i czy naprawdę ktoś to czyta? Wszystko to samo. Po drugie - myślę sobie - zacznę pisać bloga, zapomnę, porzucę i nic z tego nie będzie. Dlatego postawiłam sobie cel - 500 filmów. 500 recenzji. I koniec. The end. Nie wiem ile mi to zajmie - z moim tempem jakieś 4-5 lat. Pewnie o wielu filmach nie będę miała nic do powiedzenia, ale będę się starała.
Mam nadzieję, że będziesz wpadać częściej :)


2 komentarze:

  1. Jestem trochę do tyłu ale bede wpadać częściej!

    OdpowiedzUsuń
  2. David Fincher to jeden z moich ulubionych reżyserów a Zaginiona dziewczyna to film, który z każdym seansem zyskuje coraz więcej. Zapraszam do mnie www.kinodlakazdego.blog.pl

    OdpowiedzUsuń