20. Miłość na zamówienie (Failure to Launch) 2006

reż. Tom Dey

Tripp to trzydziestopięcioletni kawaler wciąż mieszkający z rodzicami. Ci, chcąc się wreszcie pozbyć syna z domu, wynajmują Paulę, by rozkochując w sobie Trippa przekonała go do wyprowadzki.


Serio, jak widzę "tłumaczenia" tych tytułów to mam ochotę czymś w kogoś rzucić...
Ale do rzeczy.
Gdy oglądam komedie romantyczne wyłącza mi się gdzieś tam w głowie krytyka filmowa i daję się pochłonąć. Może to swojego rodzaju obojętność spowodowana tym jak te filmy są do siebie podobne i przewidywalne. Ale je lubię. Bardzo. Pewnie właśnie dlatego, że przymykając oczy na te wszystkie scenariuszowe kontuzje, które nas w rom kom zalewają, po prostu dobrze się bawię.
"Failure to Launch" jest jedną z tych przeciętniejszych komedii romantycznych. Przede wszystkim nie lubię Parker i nie rozumiem jej fenomenu (ani fenomenu "Seksu w wielkim mieście" skoro już o tej pani mowa). Pomijając jej urodę, bo porównywanie Sarah do konia zrobiło się nudne (o ile w ogóle było kiedyś śmieszne), to po prostu żadna z niej aktorka. Bardziej nadawałaby się do prowadzenia jakiegoś talk show lub telewizji śniadaniowej. 
Tak więc Parker sprawiła, że w ogóle nie kibicowałam naszym bohaterom. Ich związek, lub jego brak, były mi zupełnie obojętne. Bardziej zainteresował mnie wątek Kit i Ace'a. Zooey Deschanel wykreowała trochę inną postać niż zwykle (czytaj: trochę inną postać niż siebie samą :D) i może dlatego zaintrygowała mnie jeszcze bardziej.
Nad Matthew McConaughey nie ma już co się rozwodzić. Parę lat później bowiem rozpędził się, uwolnił od ról amanta w komediach romantycznych i rozwinął skrzydła, a tym samym, swoim wielkim talentem powalił nas na kolana. Wybaczam mu więc te lata grania wszystkiego na jedno kopyto.

Pomysł na scenariusz jakiś był i został nawet fajnie wykorzystany. Może trochę nieświadomie, ale to, że 35-latek mieszkający z rodzicami to takie ciacho, a nie grubas siedzący przed PlayStation, uwiarygodniło ten film. Samotni nieudacznicy bywają przystojni; istnieją piękne kobiety, które są starymi pannami!
Koniec końców pochłonęłam jak każdą rom kom. Przeciętną ale zawsze.

0 komentarze: