Matka zamordowanej dziewczyny z Ebbing wynajmuje 3 billboardy by wymusić śledztwo.
Wszystkie superlatywy zostały powiedziane w ostatnich miesiącach i tak naprawdę nie wiem co nowego mogę o tym filmie napisać. Jestem pod wrażeniem historii i budowania napięcia. Ostatnio bardzo lubię kryminały i true crime a "Trzy billboardy..." fantastycznie zaspokoiły moje potrzeby w tej kwestii.
Film przedstawia smutną i straszną historię jednocześnie trzymając się rzeczywistości, która nawet w obliczu tragedii nie jest (nomen omen) śmiertelnie poważna.
Postacie są świetnie napisane, szczególnie zły glina (Sam Rockwell), którego aż ma sie ochotę wziąć i skopać, taki jest beznadziejnie bezczelnie głupi :D
Poza tym gdy w jednym filmie jest Frances oraz Woody to chyba nie można się bać że będzie coś nie tak.
follow me!